Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2165872

Zmartwychwstał! Żyje! Oto przesłanie wielkanocnego poranka. I pewnie może człowiek sobie tłumaczyć, że przesłanie o zmartwychwstaniu jest jakoby poza logiką nauki, to jednak wszędzie dogoni go prawda, że Chrystusa nie można zabić, nie można Go zamknąć w kamiennym grobie. Owszem, można Jego Imię wymazywać z podręczników i konstytucji, można wyrzucać Jego symbole i wizerunki. Wręcz można całe „wydarzenie Chrystusa” ująć tylko w formie mitu czy bajki.

Nawet media można tak zaprogramować by propagowały kulturę li tylko świecką, bez Boga, bez Jego prawa, bez moralności… W konsekwencji to wszystko i tak okaże się  bezskuteczne, jak straż i kamień przy grobie. Bo Boga nie można wykreślić z dziejów ludzkości.

Nie raz przyszło nam być czy nawet modlić się przy ciele zmarłego człowieka. Leży nieruchomo, całkowicie zastygły. Trudno sobie wyobrazić, że oto w jednej chwili ten zmarły człowiek podniesie się i będzie żył. Trudna jest prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa i prawda o naszym zmartwychwstaniu w Chrystusie. Tu nie wystarczy wiedza. Tutaj tylko wiara jest potrzebna, by spojrzeć nieco dalej; poza grób aż w odwieczne powołanie człowieka do życia z Bogiem. „Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi (Kol 3, 1-2).

W dzisiejszy poranek towarzyszymy Marii Magdalenie w jej drodze do grobu Chrystusa (por. J 20,). Było jeszcze ciemno, gdy rozpoznała pustkę tego grobu. Zatrwożenie. Niepewność. Podenerwowanie. Wiedziała, do kogo się udać. Do tego, który był pierwszy pośród apostołów, i do tego, który był umiłowanym uczniem. Oto już razem w brzasku rodzącego się dnia odkryli tę nieprawdopodobną rzeczywistość: ON – Chrystus – zmartwychwstał. I odtąd rozpoczęło się ogłaszanie światu prawdy o Jezusowym zmartwychwstaniu.

I ja - współczesny chrześcijanin- podejmuję tę samą misję: głosić, że ON jest żywy. Bo przecież i ja już dzisiaj mogę duchowo zmartwychwstawać. Mogę Jezusowi dziękować za zmartwychwstanie mej duszy, za uzdrowienie sumienia, za odwalenie z niego kamienia grzechów, za podźwignięcie z jarzma nałogów, za radość wielkanocnej spowiedzi. Po prostu za duchowe zmartwychwstanie.

Przed podjęciem męki i śmierci miał być wywyższony. Rzeczywiście i symbolicznie krzyż tak Go wywyższył, że Jego majestat i moc zajaśniała równocześnie z męką (św. Laktancjusz).

 

 

ks. Andrzej Szopiński