Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2166018

Miłość Boża gwarancją nadziei

 

         Prawdziwa miłość przekracza wszelkie granice; granice ludzkich konwenansów, granice ludzkich uprzedzeń, granice podziałów narodowych, granice nienawiści, granice antypatii.     

         Prawdziwa miłość znajduje zawsze drogę do człowieka. Nie szuka wielkich okazji, a wykorzystuje wszelkie – nawet przypadkowe – spotkania, by mogła bardziej zaistnieć i stać się nicią łączącą ludzi ze sobą.

         Studnia Jakubowa dla Pana Jezusa stała się tym miejscem, gdzie Jego miłość do człowieka okazała się tą, która burzy wiele murów. Nieprzyjazna dla Żydów samarytańska kraina. Uczestnikiem dialogu staje się kobieta i to jeszcze z wrogiego narodu.

         Ludzkie uprzedzenia i konwenanse zostały gdzieś w tle, by mogło dokonać się prawdziwie ludzkie spotkanie; spotkanie w dialogu i miłości. Uderza prostota owego spotkania. Jest godzina szósta, co według przyjętych na Wschodzie miar czasu oznaczało samo południe. Chrystus jest w drodze, nieco znużony, pragnący odpoczynku, szukający chwili wytchnienia, może odrobiny cienia przy studni Jakubowej. Jest spragniony. I tylko tyle było trzeba, by mogło zrealizować się zbawienne w skutkach spotkanie.

         Zwyczajna prośba o wodę staje się dla Jezusa okazją do nauki o zasadach życia doczesnego (często zbrukanego grzechem) i życia wiecznego, które jest Bożym darem.

         Woda. Bez niej nie ma życia. Trudno wyobrazić sobie życie bez wody. Ta zwyczajna ziemska woda ma w sobie też głęboką symbolikę odkrytą przez Pana Jezusa. To obraz wody żywej, która zaspokoi duchowe, a nie cielesne pragnienia człowieka. Mówi Chrystus: „Każdy, kto pije ta wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, która Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu” (J 4,13-14).

         Oto są dwa rodzaje wody: zwyczajna – ta ze studni – i woda wytryskująca ku życiu wiecznemu. Są też dwa rodzaje życia: doczesne i wieczne.

         Jezusowa woda życia. Ma ona trzy zalety. Po pierwsze jest wodą orzeźwiającą, bo gasi pragnienie i to na zawsze. Po drugie jest wodą ożywiającą, bo jest źródłem tryskający na życie wieczne. Wreszcie po trzecie jest wodą przelewającą się, albowiem sięga aż po wieczność.

         Jezusowa miłość złamała tyle ludzkich, ziemskich barier, by w serce kobiety z Samarii wlać nadzieję życia wiecznego. Ta Jezusowa miłość musi być i gwarancją naszej chrześcijańskiej nadziei, bo przecież głęboko wierzymy, że „miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5,5).

         Szczęśliwa Samarytanka, bo znalazła studnię Jakubowa, a przy niej swego Zbawiciela. A gdzie jest moja studnia Jakubowa?

 

„Bez miłości jak bez słońca – przeżyć trudno” (przysłowie rosyjskie).

Ks. Andrzej Szopiński