Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2166313

O CO PROSZĘ?

Będę wpatrywał się w Maryję i Józefa, którzy przynoszą do świątyni Dzieciątko Jezus (ww. 22-24). Maryja ma świadomość, że poświęca Bogu swoje pierwsze i jedyne dziecko. Wie, że nie może zatrzymać Go dla siebie. Co mogła odczuwać jako matka? Spróbuję rozmawiać z Maryją o Jej przeżyciu w świątyni.

Będę kontemplował Maryję „Matkę pięknej miłości”, która po-trafi poświęcić Bogu najdroższą dla Niej osobę. Nie zatrzymuje dziecka przy sobie. Czy potrafię kochać osoby bez zniewalania ich sobą, bez zatrzymywania ich przy sobie? Czy nie manipu-luję miłością drugiego człowieka? Czy jestem wolny od nieupo-rządkowanych przywiązań od osób i rzeczy?

Będę obserwował Symeona i Annę, którzy aż do sędziwego wie-ku z cierpliwością oczekują na spełnienie się Bożej obietnicy (ww. 25-38). Po wielu latach oczekiwania ich wierność zostaje nagrodzona. Co mogę powiedzieć o mojej ufności do Boga? Czy wierzę, że On nigdy nie spóźnia się ze spełnieniem swoich obietnic? Czy nie wymuszam na Bogu spełniania swoich próśb? Czy nie wątpię w Jego wierność?

Spróbuję wyobrazić sobie siebie na miejscu Symeona (w. 28). „Wezmę” od Maryi maleńkiego Jezusa i obejmę Go własnymi ramionami. Postaram się trwać w tym doświadczeniu przez dłuższy czas. Czy łatwo jest mi wyobrazić Czy łatwo jest mi wyobrazić sobie siebie w takiej scenie? Jakie budzą się wtedy we mnie uczucia?

Co mogę powiedzieć o mojej więzi z Jezusem? Czy tęsknię za Jezusem? Czy szukam bliskości z Nim na modlitwie? Co naj-bardziej mi przeszkadza w budowaniu zażyłej więzi z Jezusem?

Powierzę siebie, całą moją rodzinę i wspólnotę Świętej Ro-dzinie, abyśmy wzrastali w mocy, i mądrości, aby łaska Boża zawsze spoczywała nad nami.

Krzysztof Wons SDS