Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2166296

Powróćmy do źródła

         Życie bez wody jest praktycznie niemożliwe. Brak wody dla żywych organizmów jest wielkim niebezpieczeństwem. Dla Izrealitów wędrówka przez rozpalony piasek pustynny i wciąż gorejące słońce mogła przynosić wiele niepokojów, a nawet strachu przed przyszłością – i to nieodległą. Mojżeszowy gest wyprowadzenia wody ze skały – stał się ratunkiem i nadzieją na przyszłość (por. Wj 17,5-6). Albowiem źródło wody rodzi życie.

Studnia Jakubowa dla Pana Jezusa stała się tym miejscem, gdzie Jego miłość do człowieka okazała się tą, która burzy wiele murów. Nieprzyjazna dla Żydów samarytańska kraina. Uczestnikiem dialogu staje się kobieta i to jeszcze z wrogiego narodu.

         Zwyczajna prośba o wodę staje się dla Jezusa okazją do nauki o zasadach życia doczesnego (często zbrukanego grzechem) i życia wiecznego, które jest Bożym darem.

         Zwyczajna ziemska woda ma w sobie też głęboką symbolikę odkrytą przez Pana Jezusa. To obraz wody żywej, która zaspokoi duchowe, a nie cielesne pragnienia człowieka. Mówi Chrystus: „Każdy, kto pije ta wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, która Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu” (J 4,13-14).

         Oto są dwa rodzaje wody: zwyczajna – ta ze studni – i woda wytryskująca ku życiu wiecznemu. Są też dwa rodzaje życia: doczesne i wieczne.

         Jezusowa woda życia. Ma ona trzy zalety. Po pierwsze jest wodą orzeźwiającą, bo gasi pragnienie i to na zawsze. Po drugie jest wodą ożywiającą, bo jest źródłem tryskający na życie wieczne. Wreszcie po trzecie jest wodą przelewającą się, albowiem sięga aż po wieczność.

         Jezusowa miłość złamała tyle ludzkich, ziemskich barier, by w serce kobiety z Samarii wlać nadzieję życia wiecznego. Ta Jezusowa miłość musi być i gwarancją naszej chrześcijańskiej nadziei, bo przecież głęboko wierzymy, że „miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5,5).

         Szczęśliwa Samarytanka, bo znalazła studnię Jakubowa, a przy niej swego Zbawiciela. A gdzie jest moja studnia Jakubowa, moje źródło? Moim Źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu może być tylko i wyłącznie Bóg. Nie trzeba więc tracić sił na poszukiwanie studni. Bóg – nasze źródło – jest zawsze na wyciągnięcie dłoni.

         Natura ludzka jest zła, skażona, nędzna, słaba. Chciałoby się poruszyć człowieka, dać mu żar i lotność ognia. Człowiek nie może zrobić nic bez pomocy z zewnątrz, z góry (św. Edyta Stein).