Wielki Post jest szansą na zdobycie cennych skarbów. To czas leczenia miłością ran zadanych przez grzech. Ale najpierw trzeba przejść przez pole bitwy ? z sobą samym, z pokusami, z odwiecznym nieprzyjacielem człowieka. O zwycięstwie nie zawsze decyduje liczebność i umiejętności armii. Rozpoznanie taktyki działania wroga pozwala zdobyć przewagę.

 

 

 

 

Pokusy, których doświadcza Jezus i sposób ich zwyciężania są dla nas lekcją. One nawiedzają także nas. Najpierw szatan kusi Jezusa, gdy Ten znajduje się na pustyni. Kusiciel zbliża się wtedy, gdy człowiek odczuwa w sobie i wokół siebie jakąś pustkę. Ale pustka i oczekiwanie najlepiej też nastrajają duszę na doświadczenie obecności Boga. Pokorne wędrowanie w samotności jest najkorzystniejszym momentem, by doświadczyć, że nasza ręka znajduje się w Bożej dłoni.

Dalej warto też zauważyć, że szatan kusił Jezusa i kusi człowieka wyłącznie "do dobrego".  Kamienie zamienione w chleb mogłyby rozwiązać problem głodu na świecie. Skok z narożnika świątyni zgromadziłby ciekawskich, którym można byłoby głosić Dobrą Nowinę. Wszystkie państwa świata i ich przepych pod władzą Jezusa oznaczałby sprawiedliwe rządy i takie też prawa.

O co chodziło szatanowi? On chciał ograniczyć zbawczy wpływ Jezusa tylko do doczesności, do tej ziemi. I niechby tu działo się więcej dobra, niechby nie było ludzi głodnych i cierpiących, byleby Jezus nie prowadził ludzi do życia wiecznego.

Taka jest taktyka szatana. Możesz być dobry, ale nie myśl o Jezusie i o Jego miłości objawionej na krzyżu. Nie myśl, że jest ?coś więcej?. To zbędne.

Jezu, ucz mnie prawdziwej mądrości, która pozwoli mi oprzeć się pokusom.

Ks. Andrzej Megger